Alec baldwin oskarżony o przestępstwo. Aktor usłyszał zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci oraz nieumyślnego użycia broni palnej po tragicznym wypadku na planie filmu "Rust" w 2021 roku. Zgon 42-letniej operatorki filmowej Halyny Hutchins nastąpił po tym, jak pistolet trzymany przez Baldwina niespodziewanie wystrzelił w jej kierunku. Baldwin zaprzecza, jakoby świadomie nacisnął spust broni. Grozi mu do 18 miesięcy pozbawienia wolności oraz 5000 dolarów grzywny. To bulwersująca sprawa, która wstrząsnęła światem filmu i poruszyła opinię publiczną.
Aktor oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci
Amerykański aktor Alec Baldwin został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci operatorki filmowej Halyny Hutchins. Do tragedii doszło w październiku 2021 roku na planie westernu "Rust" w Stanach Zjednoczonych. Podczas kręcenia jednej ze scen Baldwin trzymał w ręku rekwizytowy rewolwer, z którego niespodziewanie padł śmiertelny strzał w kierunku 42-letniej Hutchins. Kobieta zmarła na skutek odniesionych obrażeń. W wyniku wystrzału ranny został także reżyser filmu Joel Souza.
Prokuratorzy postawili Baldwinowi zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci drugiej osoby. Grozi mu za to kara więzienia do 18 miesięcy i grzywna w wysokości 5000 dolarów. Aktor konsekwentnie zaprzecza, jakoby świadomie nacisnął spust rewolweru. Twierdzi, że broń wystrzeliła samoistnie. Jednak śledczy uważają inaczej.
Baldwin zaprzecza naciśnięciu spustu broni
Alec Baldwin od początku sprawy twierdzi, że nie naciskał spustu rewolweru, z którego padł tragiczny strzał na planie filmu "Rust". W oświadczeniu dla mediów stwierdził, że broń wystrzeliła sama, gdy próbował przeładować nabój. Zaprzeczał jakimkolwiek zarzutom o nieumyślne spowodowanie śmierci.
Również prawnicy aktora konsekwentnie bronili jego niewinności. Argumentowali, że Baldwin nie miał pojęcia, iż broń była załadowana ostrą amunicją. Twierdzili, że doszło do fatalnego zbiegu okoliczności, za który ich klient nie ponosi odpowiedzialności.
Czytaj więcej: Prezenty na Dzień Babci i Dziadka, które pokochają nasi dziadkowie
Pistolet z planu filmowego mógł być zmodyfikowany
Śledczy badający okoliczności wypadku na planie filmu "Rust" doszli do wniosku, że rewolwer, z którego padł śmiertelny strzał mógł zostać celowo zmodyfikowany. Wstępnie stwierdzono, że broń była wadliwa i łatwo się zacinała.
Dlatego prawdopodobnie ktoś dokonał samowolnych modyfikacji rewolweru, aby zapobiec zacinaniu. Niestety, te zmiany sprawiły, że broń stała się niebezpieczna i mogła wystrzelić przypadkowo. To tłumaczyłoby, jak doszło do wystrzału podczas kręcenia sceny filmu z udziałem Aleca Baldwina.
Prokuratorzy wznowili śledztwo po uzyskaniu nowych dowodów
Prokuratura początkowo wycofała się z oskarżenia Baldwina o nieumyślne spowodowanie śmierci, argumentując brakiem wystarczających dowodów. Jednak po kilku miesiącach śledztwo zostało wznowione, gdy śledczy zebrali nowe materiały obciążające aktora.
Kluczowy okazał się policyjny raport z badań balistycznych rewolweru użytego w filmie. Wynika z niego jednoznacznie, że broń nie mogła wystrzelić samoistnie bez naciśnięcia spustu. To obala wersję Baldwina, który twierdził, że nie pociągnął za spust. W świetle nowych ustaleń prokuratura postawiła mu zarzuty.
Aktorowi grozi 18 miesięcy więzienia i grzywna
Za nieumyślne spowodowanie śmierci drugiej osoby Alecowi Baldwinowi grozi kara pozbawienia wolności do 18 miesięcy więzienia. Ponadto sąd może nałożyć na aktora grzywnę w wysokości 5000 dolarów. Baldwin konsekwentnie zaprzecza winie i deklaruje, że będzie walczył o uniewinnienie w sądzie.
Jednak materiał dowodowy zgromadzony przez prokuraturę obciąża Baldwina. Jeśli sąd uzna go za winnego, aktor może spędzić kolejne miesiące za kratami. Byłaby to ogromna kompromitacja dla hollywoodzkiej gwiazdy.
Kobieta odpowiedzialna za rekwizyty również oskarżona
Oprócz Aleca Baldwina, oskarżona została również kobieta odpowiedzialna na planie filmu "Rust" za bronie i rekwizyty. To 24-letnia Hannah Gutierrez-Reed. Śledczy postawili jej zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci z powodu rażącego zaniedbania obowiązków.
To ona jako rekwizytorka była odpowiedzialna za przygotowanie niebezpiecznej broni palnej użytej na planie westernu. Według ustaleń śledczych, to właśnie jej błędy i zaniedbania przyczyniły się do tragedii. Kobieta nie przyznaje się do winy i również zapowiedziała walkę o uniewinnienie w sądzie. Grozi jej taka sama kara, jak Baldwinowi.
Podsumowanie
Sprawa śmierci operatorki filmowej na planie westernu "Rust" wstrząsnęła opinią publiczną w Stanach Zjednoczonych i na świecie. Niespodziewany, śmiertelny strzał z rekwizytowej broni trzymanej przez Aleca Baldwina kosztował życie utalentowanej kobiety i zniszczył wiele istnień. Po wielu miesiącach śledztwa prokuratura postawiła aktorowi zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci. Baldwin konsekwentnie się broni, ale zebrane dowody mocno go obciążają. Jeśli sąd uzna go za winnego, gwiazdor może trafić do więzienia. To niewyobrażalna tragedia, która na zawsze pozostanie ciemną kartą w historii Hollywood.
Niestety, przypadki śmiertelnych wypadków na planach filmowych z użyciem broni zdarzały się już wcześniej. Jednak dopiero ta tragedia uświadomiła szerszej opinii publicznej, jak niebezpieczna może być praca przy produkcji filmowej. Być może przyczyni się to do wprowadzenia bardziej rygorystycznych procedur bezpieczeństwa przy użyciu broni w filmach. Byłaby to cenna lekcja wyciągnięta z tego koszmarnego zdarzenia.
Niezależnie od finału śledztwa i procesu sądowego, już teraz wiadomo, że Alec Baldwin do końca życia będzie naznaczony piętnem tej tragedii. Zawsze będzie kojarzony ze śmiertelnym postrzeleniem koleżanki z planu filmowego, niezależnie od tego, czy zostało to zawinione przez niego, czy nie. To piętno na całe życie, z którym przyjdzie mu się zmagać.
Miejmy nadzieję, że ta bolesna historia będzie przestrogą dla przemysłu filmowego i sprawi, że kręcenie filmów z udziałem broni będzie odbywać się ze znacznie większą ostrożnością i poszanowaniem ludzkiego życia. Tylko wtedy śmierć tej młodej kobiety nie pójdzie na marne.