Lindsay lohan krytykuje wredne dziewczyny - Zreszta nie ona jedna

Lindsay lohan krytykuje wredne dziewczyny - Zreszta nie ona jedna
Autor Jacek Chmielewski
Jacek Chmielewski21 lutego 2024 | 6 min

Lindsay Lohan krytykuje nowe "Wredne dziewczyny" za umieszczenie w filmie kontrowersyjnego żartu na jej temat. Aktorka, gwiazda oryginału z 2004 roku, poczuła się dotknięta i zawiedziona, gdy w sequelu pojawiło się odwołanie do przykrego incydentu z jej przeszłości. Twórczyni Tina Fey wykorzystała bolesne dla Lindsay wspomnienie, padające z ust nowej Cady. Choć Lohan ochoczo wspierała projekt, to po obejrzeniu filmu jej reakcja była negatywna. Jak się okazuje, nie jest jedyną osobą rozczarowaną fabułą.

Lindsay Lohan krytykuje filmowe żarty

Lindsay Lohan nie kryje rozczarowania fabułą nowych "Wrednych dziewczyn". Aktorka, gwiazda oryginału z 2004 roku, poczuła się dotknięta i zawiedziona, gdy w sequelu z 2023 roku pojawił się kontrowersyjny żart nawiązujący do przykrego incydentu z jej przeszłości.

W jednej ze scen filmu pada stwierdzenie o "ognistym kroczu" w kontekście nowej bohaterki Cady granej przez Angourie Rice. To nawiązanie do obraźliwego określenia, jakiego paparazzi użył kiedyś wobec Lindsay Lohan.

Aktorka poczuła się dotknięta ponownym przywołaniem tej sytuacji, tym bardziej że popierała nowy projekt i pojawiła się nawet na premierze filmu. Jak przekazał magazyn People, Lindsay jest rozczarowana i zawiedziona, że twórczyni Tina Fey zdecydowała się na wykorzystanie w fabule tego bolesnego dla niej wspomnienia.

Żart o "ognistym kroczu" w nowych "Wrednych dziewczynach"

Konkretna kontrowersyjna scena z udziałem Angourie Rice jako Cady nawiązuje do sytuacji z 2006 roku, gdy Lindsay Lohan została publicznie obrażona przez paparazzo.

Brandon Davis określił wówczas aktorkę mianem "ognistego krocza", co mocno zraniło Lohan. Sprawę pogorszyła jeszcze reakcja Paris Hilton, która zaśmiewała się z tego określenia, choć formalnie była przyjaciółką Lindsay.

Teraz scenarzystka Tina Fey postanowiła odnieść się do tej sytuacji w scenariuszu sequela kultowego filmu z lat 2000. Lindsay Lohan jest rozczarowana i zawiedziona takim obrotem spraw.

Filmowe sequel traktowany jak profanacja

Nowe "Wredne dziewczyny" w reżyserii Jamie Wilcox dzielą widzów i krytyków filmowych. Część osób traktuje ten sequel jako zabawną, musicalową wariację na temat kultowego hitu sprzed niemal 20 lat.

Inni widzowie i recenzenci oceniają jednak ten film znacznie surowiej, doszukując się w nim wręcz "profanacji i gwałtu na oryginale". Te emocjonalne opinie wynikają zapewne z sentymentu, jaki wielu fanów żywi do pierwowzoru z Lindsay Lohan z 2004 roku.

Krytyka fabuły i realizacji sequela

Nowe "Wredne dziewczyny" zebrały na portalu Rotten Tomatoes 69% pozytywnych recenzji wśród krytyków i 66% pozytywnych ocen od widzów. To statystyki wskazujące na mieszane przyjęcie filmu.

Część widzów chwali sequel za udane nawiązanie do klimatu oryginału i sprawną, musicalową realizację. Inni oceniają go znacznie surowiej, zarzucając twórcom zbyt duże odejście fabularne od pierwowzoru i nadmierną karykaturalność niektórych scen.

Te skrajne reakcje wynikają zapewne z sentymentu do kultowych już "Wrednych dziewczyn" z 2004 roku, które dla wielu fanów mają wręcz status "świętości". Stąd oskarżenia o "profanację" wobec twórców sequela.

Czytaj więcej: Przeboje najpopularniejszych zespołów PRL. Rozwiąż quiz i sprawdź swoją wiedzę!

Aktorka zawiedziona niesmacznym żartem

Lindsay Lohan przyznała, że czuje się rozczarowana i zawiedziona scenariuszem nowych "Wrednych dziewczyn". Aktorka krytycznie oceniła wykorzystanie w filmie bolesnego dla niej wspomnienia z przeszłości w formie kontrowersyjnego żartu.

Nie spodziewałam się, że twórcy sięgną po tak niesmaczny i niestosowny gag z moim udziałem. To bolesna sytuacja, do której wolałabym już nigdy nie wracać. A jednak ktoś postanowił z niej zażartować kosztem moich uczuć

- skomentowała aktorka w wywiadzie dla magazynu People. Lindsay przyznała, że czuje rozgoryczenie i rozczarowanie tym, jak potraktowano ją w scenariuszu sequela.

Jednocześnie aktorka podkreśliła, że nie jest jedyną osobą niezadowoloną z fabuły i realizacji nowych "Wrednych dziewczyn". Film zebrał wśród widzów skrajnie podzielone opinie.

Twórczyni wykorzystała bolesne wspomnienia

Lindsay lohan krytykuje wredne dziewczyny - Zreszta nie ona jedna

Tina Fey, scenarzystka i reżyserka oryginalnych "Wrednych dziewczyn", powróciła w roli twórczyni również przy okazji sequela z 2023 roku. To ona jest odpowiedzialna za kontrowersyjny żart z udziałem Lindsay Lohan, który rozczarował aktorkę.

  • Tina Fey ponownie wcieliła się w sequelu w rolę nauczycielki, którą skrzywdziła bohaterka Cady
  • To ona zdecydowała o wprowadzeniu do scenariusza żartu o "ognistym kroczu", raniącego uczucia Lindsay Lohan
  • Aktorka poczuła się rozgoryczona i oszukana zachowaniem scenarzystki, którą darzyła zaufaniem

Jak widać, oskarżenia o "profanację" oryginału kierowane pod adresem twórców sequela mają realne podstawy. Wykorzystanie prywatnych, bolesnych wspomnień gwiazdy pierwszej części to zdecydowanie kontrowersyjna decyzja scenariuszowa.

Kontrowersje wokół scenariusza i realizacji

Nowe "Wredne dziewczyny" już na etapie produkcji wzbudzały emocje i kontrowersje wśród fanów. Wszyscy z niecierpliwością, ale i pewnym niepokojem oczekiwali na efekt pracy Tiny Fey przy musicalowym sequelu kultowej komedii.

Okazało się, że obawy były uzasadnione. Scenariusz zawiera wątki, żarty i odniesienia rażąco raniące uczucia gwiazdy pierwszej części - Lindsay Lohan. Aktorka czuje się rozgoryczona tym, jak potraktowano ją w nowej odsłonie "Wrednych dziewczyn".

Nowa Cady nie zadowoliła gwiazdy oryginału

W sequelu kultowych "Wrednych dziewczyn" z 2023 roku rolę bohaterki Cady gra młoda aktorka Angourie Rice. Niestety jej kreacja, a także cała fabuła nowego filmu nie spotkały się z aprobatą gwiazdy oryginału - Lindsay Lohan.

Rola Cady w pierwszej części Lindsay Lohan
Rola Cady w sequelu Angourie Rice

Młoda aktorka wcielająca się w nową Cady musiała zmierzyć się z trudnym zadaniem. Kultowa rola stworzona przez Lindsay Lohan to poprzeczka niezwykle wysoko zawieszona dla każdej młodej gwiazdki.

Niestety ani kreacja aktorska Angourie Rice, ani cała fabuła sequela nie przypadły do gustu samej Lindsay. Gwiazda oryginału poczuła się urażona sposobem, w jaki potraktowano ją w scenariuszu kontynuacji "Wrednych dziewczyn".

Podsumowanie

Nowe "Wredne dziewczyny" w reżyserii Jamie Wilcox to kontynuacja kultowej komedii z 2004 roku. Film zebrał mieszane recenzje - jedni chwalą go za udane nawiązania do oryginału, inni krytykują za zbytnie odejścia fabularne. Gwiazda pierwszej części, Lindsay Lohan, poczuła się dotknięta kontrowersyjnym żartem na swój temat, który pojawił się w scenariuszu sequela. Aktorka wyraziła rozczarowanie tym, jak potraktowała ją twórczyni obu filmów, Tina Fey.

Lindsay Lohan nie kryje negatywnych odczuć, jakie towarzyszyły jej po obejrzeniu nowej wersji "Wrednych dziewczyn". Gwiazda pierwowzoru poczuła urazę z powodu kontrowersyjnego żartu nawiązującego do bolesnych dla niej wydarzeń z przeszłości. Lindsay deklaruje rozczarowanie postawą Tiny Fey, scenarzystki obu filmów z tej serii.

5 Podobnych Artykułów

  1. Komedie akcji z Dwaynem Johnsonem - od Szybkich i wściekłych po Jumanji
  2. Prawda ukryta w cieniu: Analiza filmu o katastrofie smoleńskiej
  3. Zderzył się z ciężarówką, próbując zabić żonę. Wyrok w głośnej sprawie.
  4. Krytyka Rafała z Rolnik szuka żony wobec programu TVP - Dziwię się, że ktoś to jeszcze ogląda
  5. Quiz: Serial PitBull - Tylko prawdziwi fani zgarnął wszystkie odpowiedzi
tagTagi
shareUdostępnij artykuł
Autor Jacek Chmielewski
Jacek Chmielewski

Cześć! Tutaj dzielę się swoją wiedzą biznesową. Krok po kroku odkrywam tajniki sukcesu, dzieląc się analizami, inspirującymi historiami i praktycznymi poradami. Zapraszam na bloga, gdzie biznes staje się pasją.

Oceń artykuł
rating-fill
rating-fill
rating-fill
rating-fill
rating-fill
Ocena: 0.00 Liczba głosów: 0

Komentarze(0)

email
email

Polecane artykuły

NewsyGdzie obejrzeć Grammies? Kiedy i o której godzinie?

Odkryj najważniejsze wydarzenie muzyczne roku! Gala rozdania nagród Grammy, już po raz 66., odbędzie się 4 lutego 2024 roku. Transmitowane z Los Angeles, zgromadzi największe gwiazdy sceny muzycznej, walczące o prestiżowe statuetki. W Polsce niestety nie będzie transmitowana w telewizji, ale fragmenty gali można będzie obejrzeć online. Sprawdź, gdzie i kiedy obejrzeć ceremonię rozdania Grammy 2024.