Tysiące osób bez pracy - taki los spotkał pracowników niemieckiego producenta samochodów Sono Motors. Firma ta od 2016 roku pracowała nad rewolucyjnym projektem samochodu elektrycznego zasilanego energią słoneczną. Niestety, problemy finansowe doprowadziły do ogłoszenia bankructwa. Setki osób straciły pracę, a akcje spółki stały się bezwartościowe. Przyszłość marki i jej innowacyjnych technologii jest niepewna.
Producent ogłosił bankructwo
Sono Motors, niemiecki startup zajmujący się produkcją samochodów elektrycznych zasilanych energią słoneczną, ogłosił niedawno bankructwo. Firma z siedzibą w Monachium od 2016 roku pracowała nad rewolucyjnym modelem miejskiego samochodu Sion, wyposażonego w panele słoneczne. Niestety, problemy finansowe i niezdolność do pozyskania środków na uruchomienie produkcji doprowadziły do upadłości.
Jeszcze kilka lat temu Sono Motors był uważany za jedną z najbardziej obiecujących firm technologicznych w Niemczech. Prototyp Siona zachwycał innowacyjnością i wizją zrównoważonej mobilności. Niestety, marzenie o seryjnej produkcji solarno-elektrycznych samochodów prysło, a firma ogłosiła bankructwo.
Nieudana emisja akcji i problemy płynnościowe
Pierwsze problemy Sono Motors pojawiły się w 2019 roku, kiedy nie udało się zebrać wystarczających funduszy na uruchomienie produkcji modelu Sion. Później doszedł kryzys wywołany pandemią COVID-19. Ostatecznym ciosem było wycofanie akcji spółki z amerykańskiej giełdy Nasdaq z powodu spadku kursu poniżej dolara.
Firma popadła w poważne tarapaty finansowe i utraciła płynność. Nie widząc szans na ratunek, zarząd zdecydował się wystąpić o ogłoszenie upadłości. Tym samym projekt rewolucyjnego samochodu elektrycznego ładowanego energią słońca legł w gruzach.
Zwalnia setki pracowników
Niestety, bankructwo firmy oznacza utratę pracy dla setek osób. Sono Motors jeszcze przez pewien czas funkcjonowało w trakcie postępowania upadłościowego, więc część załogi zachowała zatrudnienie. Jednak na początku 2023 roku administratorzy upadłości zdecydowali o konieczności drastycznych zwolnień.
Ponad 300 pracowników, głównie inżynierów i projektantów pracujących nad modelem Sion, zostanie w najbliższych tygodniach bez pracy. To ogromny cios dla wielu utalentowanych specjalistów, którzy związali swoją karierę z obiecującym technologicznym startupem.
Rosnąca fala zwolnień w niemieckim przemyśle motoryzacyjnym
Niestety, upadek Sono Motors nie jest odosobnionym przypadkiem. Kryzys, związany z wojną w Ukrainie, nie ominął także branży motoryzacyjnej. Szacuje się, że w 2022 roku z pracy w tym sektorze zwolnionych zostało już ok. 50 tysięcy pracowników.
Poważne redukcje etatów ogłosiły takie koncerny, jak Mercedes czy BMW. Najwięcej, bo aż 9 tysięcy osób, zwolnił do tej pory Volkswagen. W tym kontekście sytuacja w Sono Motors nie jest więc odosobniona.
Czytaj więcej: Zakaz sprzedaży fajerwerków? Biolog z Wrocławia wyraził swoje zdanie
Akcje spółki bez wartości
Ogłoszenie upadłości Sono Motors praktycznie pozbawiło wartości akcje spółki dominującej - Sono Group. Jeszcze na początku 2022 roku ich cena sięgała na frankfurckiej giełdzie ponad 20 euro. Po wycofaniu notowań z amerykańskiego Nasdaqa akcje można było kupić już za 4 dolary.
Cena akcji Sono Group | 20 euro (2022) | 4 dolary (2023) |
Po ogłoszeniu bankructwa ich wartość spadła praktycznie do zera. Ci akcjonariusze, którzy zainwestowali w spółkę z nadzieją na zysk, ponieśli więc dotkliwe straty finansowe. Niewykluczone, że w toku postępowania upadłościowego uda się jeszcze odzyskać część wpłaconych środków, jednak perspektywy nie są obiecujące.
Znany prototyp samochodu elektrycznego
Pomimo fiaska projektu seryjnej produkcji, w historii motoryzacji pozostanie zapisem prototyp samochodu Sion. To miejski pojazd w 100% elektryczny, który miał być wyposażony w zintegrowane z karoserią ogniwa słoneczne.
Dzięki panelom fotowoltaicznym Sion mógłby zyskiwać dodatkowe 112 km zasięgu tygodniowo, co miało znacząco zwiększyć jego praktyczność w codziennej, miejskiej eksploatacji. Auto zachwycało nowatorskim designem oraz wizją ekologicznej mobilności.
Sono Motors chciało zmienić oblicze motoryzacji, oferując samochód zasilany „paliwem” dostępnym za darmo – energią słoneczną.
Innowacyjne rozwiązania techniczne
Sion miał możliwość ładowania baterii z domowego gniazdka, ładowarki oraz dzięki wbudowanym panelom fotowoltaicznym o mocy 1,2 kW. Pozwalało to uzyskać rocznie energię pozwalającą na przejechanie ponad 30 tys. km bez korzystania z zewnętrznych źródeł.
Karoseria wykonana była w dużej części z recyklingowanych tworzyw sztucznych, co ograniczało negatywny wpływ na środowisko. Niestety, te innowacyjne pomysły nie trafią finalnie na drogi.
Technologia do sprzedaży innym firmom
Choć projekt Siona upadł, to opracowana przez startup technologia pozyskiwania energii słonecznej może jeszcze znaleźć nowych nabywców. Według zapowiedzi administratorów upadłości, patenty i know-how Sono Motors mają zostać zaoferowane globalnym koncernom motoryzacyjnym.
Wiele wskazuje na to, że zainteresowanie może wykazać Volkswagen, który planuje do 2025 roku uruchomić produkcję kilku modeli elektrycznych z ogniwami fotowoltaicznymi wbudowanymi w dach. Być może uda się w ten sposób ocalić chociaż część prac badawczo-rozwojowych Sono.
Nadal jednak nie wiadomo, czy i na jakich warunkach dojdzie do transakcji sprzedaży technologii. Wszystko zależy od decyzji syndyka masy upadłościowej i wyników trwającego audytu aktywów pozostałych po bankrutującym starcie.
Przyszłość marki niepewna
Przyszłość marki Sono Motors stoi pod ogromnym znakiem zapytania. Niewykluzyne, że jeśli powiedzie się sprzedaż technologii i aktywów intelektualnych do innych koncernów, uzyskane środki pozwolą restartować projekt elektrycznego Siona.
Jednak bardziej prawdopodobne jest, że po zakończeniu postępowania upadłościowego nazwa Sono Motors na zawsze odejdzie do lamusa. Szkoda, bo firma reprezentowała niezwykle progresywne i ekologiczne podejście do nowoczesnej mobilności.
Na pocieszenie pozostaje fakt, że być może uda się jeszcze wykorzystać najcenniejsze aktywa spółki w postaci obiecujących technologii słonecznych. Z pewnością zainspirują one kolejnych konstruktorów do tworzenia jeszcze bardziej ekologicznych samochodów przyszłości.
Podsumowanie
Historia Sono Motors to fascynująca, choć smutna opowieść o spektakularnym upadku technologicznego startupu. Firma ta przez kilka lat rozwijała futurystyczną wizję samochodu zasilanego energią słoneczną. Niestety, marzenie o ekologicznej rewolucji w motoryzacji legło w gruzach z powodu problemów finansowych.
Bankructwo Sono Motors pokazuje, jak trudno jest przebić się małym, innowacyjnym firmom wśród gigantów rynku motoryzacyjnego. Choć startup nie zdołał zmienić oblicza branży, to być może jego technologie jeszcze zainspirują innych do podążania śladem zrównoważonego rozwoju.
Największą cenę za porażkę przedsięwzięcia płacą setki utalentowanych pracowników, którzy z dnia na dzień stracili pracę. To smutny finał projektu, od którego wiele osób spodziewało się czegoś więcej niż kolejnych nudnych aut spalinowych.
Być może to jeszcze nie koniec Sono Motors. Jeśli powiedzie się sprzedaż majątku spółki, marzenie o ekosamochodzie może zostać kiedyś wskrzeszone. Jednak na razie pozostaje nam tylko żal i refleksja nad ulotnością ludzkich dokonań.